sobota, 7 stycznia 2012

4R - My Secret - matowe cienie do powiek

Ponownie pozwolę sobie skorzystać ze zdjęć robionych za czasów Świątecznych.
Już wkrótce będę mogła robić kolejne zdjęcia (za uprzejmością mojego Lubego, który użyczył mi swego aparatu, czekamy tylko na czytnik do kart, bo karta jest jakaś nietypowa:). Także może nawet jakieś makijaże się pojawią :)
Tymczasem uczyć mi się nie bardzo chce, a sesja się zbliża i trzeba. Zaraz się pouczę. Naprawdę ;)
Wcześniej jednak recenzja cieni, jak widać używane. Z góry przepraszam za stan zniszczenia, ale naklejki na opakowaniach przy mnie cierpią zawsze :)
MATT EYE SHADOW by My Secret (matowe cienie do powiek)
OPAKOWANIE:  Jak widać dosyć trwałe, w przeciwieństwie do kosmetyku. Zwyczajnie plastikowe,  łatwo się otwiera. Mieści 3g cienia.
KOLOR:  Mam dwa do makijażu typowo dziennego – 506 (średniobrązowy) i jakiś tam(?!) beżowy (zdaje się, ze 505)
OBIETNICE PRODUCENTA:  Matowe cienie do powiek, to eleganckie i szlachetne wykończenie makijażu oczu. Mat doda głębi Twojemu spojrzeniu, a różnorodność odcieni pozwoli Ci bawić się kolorem.
DZIAŁANIE:  Moje ulubione cienie do makijaży dziennych, kiedy nie mam czasu. Zostały kupione, kiedy miałam fazę na matowe cienie. Beżowego na skórze prawie nie widać (stapia się ładnie), pełni funkcję cienia bazowego, przykrywa zaczerwienienia. Brązowego używam w załamaniu powieki, świetnie napigmentowany. Trwałość też niczego sobie – na bazie (niech no sprawdzę raz jeszcze w lusterku) makijaż wykonany tymi cieniami trzyma się w stanie nienaruszonym  cały dzień (od 8 rano do 8 wieczorem)
WADY:  Beżowy cień nie przeżył bliskiego spotkania z podłogą. Jednak nie chcę go naprawiać – jako sypki radzi sobie chyba nawet lepiej niż kiedy był w zwykłej prasowanej postaci J
OGÓŁEM:  bardzo dobre, tanie cienie. Z pewnością do nich wrócę (choć myślałam też o matach z essence…).
CENA:  5,99zł w Naturze
KUPIĘ PONOWNIE:  Tak
BĘDĘ SZUKAĆ INNEGO:  Tak
ILOŚĆ ZUŻYTYCH: 2 w trakcie używania 



 Testowałyście? Macie swoje ulubione matowe cienie? :)

16 komentarzy:

  1. Mam szarość i granat- szary porażka, ale granat jest bardzo dobrze napigmentowany. Szkoda tylko, że te cienie są tak bardzo kredowe

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam 2 brązy i nie narzekam. Jeden musiałam naprawiać, bo spotkanie z podłogą źle się dla niego skończyło ;) Tanie i przyzwoite :)

    @zoila: w takim razie muszę się bliżej przyjrzeć ciemniejszym wersjom :)

    OdpowiedzUsuń
  3. @Fiolka - mi cień Heana ucierpiał znacząco na ratowaniu - nie pyli ale to dlatego, że skamieniał
    @zoila - chyba się skuszę też na granat :) dobrze, że mówisz o tym szarym, bo bardzo lubię szare makijaże, a można się przejechać ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Raz tak, raz tak, ale częściej pędzlem :) i na bokach twarzy raczej rozcieram, a na policzkach stempluję :)

    Z matowych cieni używam Sleeka i Alverde :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A z My Secret mam fiolet perłowy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. PS. Z jakiej części Wrocławia jesteś? Gdzie studiujesz? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. @Agusiak747 Kraina Małego Księcia (czyt. Księże Małe;) a studiuję obecnie (czy na trwałe to nie wiem) Biotechnologię na Uni Wroc :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ten warkocz mnie urzekł :)
    a ja dopiero zaczynam i próbuję odnaleźć się w blogowym świecie :) zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  9. ALE ŚWIETNY NAGŁÓWEK <3!
    i ta nazwa bloga,trafnie!

    Mademoiselle Poisson

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam ten ciemniejszy brąz i jestem zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wg mnie baza Kobo nie ma zapachu, teraz mam nos zatkany to nie sprawdzę raz jeszcze, ale nie pamiętam zapachu, a na to zawsze zwracam uwagę. W drogeriach każdy kosmetyk zawsze wącham;p Nie rozumiem tych narzekań na rzekomy brzydki zapach bazy.

    OdpowiedzUsuń
  12. W sumie jakby nie patrzeć to dobry pomysł ;-) chociaż ja i tak zawsze słucham sobi muzyczki, hihi :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajne produkty ;) Obserwuję i liczę na rewanż ;*

    OdpowiedzUsuń
  14. Ogólnie mi się podobał , tylko jest ciężki to zrozumienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Podobają mi się dwa ostatnie cienie.
    Nie testowałam tych, które pokazałaś. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam jeden kolor, bodajże 502 i rozczarowałam się nim strasznie. Tester miał piękny beżowy kolor, idealny do nakładania na całą powiekę, więc kupiłam. Po kilkukrotnym używaniu, kiedy starła się wierzchnia warstwa moim oczom ukazał się piękny, pastelowy jasny róż :/

    OdpowiedzUsuń

Nie reklamuj ani nie zapraszaj na swojego bloga. Zwykle odwiedzam blog każdego z komentatorów i jeśli znajduję coś, co mnie interesuję komentuję sama :)
Dziękuję za każdy mniej lub bardziej konstruktywny komentarz związany z tematem :)

Zobacz też

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...