Pomyślałam sobie, że zanim dojdę do dna i zrecenzuję płyn micelarny i tonik pokażę Wam moje odkrycie. Odkrycie przypadkowe.
ORIGINAL SKIN CREAM by finclub international
Opis od producenta: Uniwersalny produkt o szerokim spektrum zastosowania. Sprawdził się jako krem ochronny do rąk. Polecany do masażu rozgrzewającego stawów oraz skóry skłonnej do trądziku. Regularne stosowanie w postaci maseczki - na wilgotno w formie emulsji oraz jako krem na noc dogłębnie oczyści pory i łagodnie nawilży skórę. Nie ma działania wysuszającego.
Moja opinia: Jest to cała masa kremu, o konsystencji ciężkiego kremu. Stosuję go najpierw na mokro, do oczyszczania twarzy, potem (po przemyciu twarzy tonikiem) jako krem na noc. Swoje zadanie spełnia w 100%! Skóra jest odświeżona, rozjaśniona, oczyszczona. Zniknął dla mnie problem wyprysków ("niespodzianki" zostają zduszone w zarodku). Nie zmywa resztek makijażu. MA za to jeden istotny minus - zapach. Ten krem ma zapach kremu "Wick" (taki do rozgrzewania z dawien dawna). Stężony w opakowaniu po prostu śmierdzi. Zapach nie utrzymuje się na skórze, ale może skutecznie odstraszyć. Mega wydajny.
Podsumowanie: Jeśli gdzieś go znajdziecie (nie jest łatwo, bo finclub to firma zajmująca się głównie naturalnymi suplementami diety) to polecam przetestować, bo warto jeśli ktoś jeszcze nie znalazł swojego numeru jeden - maseczki, kremu na noc, żelu do oczyszczania i kremu antytrądzikowego :)
Ocena: 4/5 (zapach... tylko on przeszkadza)
Cena/ilość: 25zł/225g
Link do sklepu FINCLUB
*dzisiaj jest piątek 13-nastego. pogoda we Wrocławiu ześwirowała - jak wychodziłam rano było ciemno, potem słońce, deszcz, śnieg, grad, słońce, wiatr, mróz :D czyżby zima?
oj zawirowana,zawirowana u mnie zaczął rano padać duży śnieg a po południu już go nie było :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz na oczy widzę ten produkt:)
w konsystencji troche mi przypomina krem nivea
OdpowiedzUsuńHmm cieawy jest :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie spotkałam się z tym kremem.
OdpowiedzUsuńjestem wielką fanką Ziaji i jak dla mnie mydła są świetne-dobrze się pienią, są wydajne, pozostawiają skórę czystą, gładką i pachnącą,. do tego słodko pachną, dzięki czemu kąpiel/prysznic jest jeszcze przyjemniejsza:)
OdpowiedzUsuńJa właśnie mam cienie i chyba kupię dla porównania kredkę, dlatego pytam :D
OdpowiedzUsuńMam zestaw pędzli LancrOne i na nie nie narzekam :) Wyciągnięcie zrobiłam pędzelkiem ściętym na prosto - najpierw nałożyłam języczkowym większą ilość cienia, a potem tym ściętym zrobiłam trójkącik i wszystko roztarłam kulką Essence :)
Ja ten zestaw kupiłam ponad rok temu na allegro i jak na razie sprawuje się dobrze :) Niedługo jeszcze wrzucę post o pozostałych moich pędzlach, bo jeszcze jakieś tam mam :)
OdpowiedzUsuńDużo od pędzli nie wymagam, te dobrze pielęgnuję i czyszczę, więc jeszcze trochę mi posłużą :)
ciekawa recenzja :}
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :3
Ciekawe ;*
OdpowiedzUsuń