Bo mocznik kojarzy się z moczem.
Przykra prawda.
Pewnie dlatego producent tego kremu namiętnie używa stwierdzenia Urea - wszak brzmi lepiej, nieprawdaż?
O nim właśnie chcę dzisiaj napisać.
Rossmann, Isana, Handcreme Intensiv (Krem do rąk z 5% urea)
>link do KWC<Producent:
Techniczne:
1. Opakowanie - biała, nieprzezroczysta tubka z czerwoną zakrętką; 100ml. Pojemność odpowiednia, dozowanie łatwe.
2. Zapach i konsystencja - jak dla mnie pachnie bardzo słodko, czasem może mdlić. Mi ten zapach odpowiada całkowicie. (nie, nie pachnie uryną, w żadnym razie). Krem jest zbity i gęsty, przez co n skórze pozostawia białawą warstwę (winowajcy w składzie - Cetyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Cera Alba - mają na celu pozostawić warstwę okluzyją zapobiegającą wysychaniu), równo rozprowadzony wchłania się dobrze.
3. Wydajność - moim zdaniem świetna.
Moja opinia:
Nie używam kremów do rąk - nie mam do tego głowy, zawsze zapominam, zresztą jak już posmaruję dłonie to potem nic nie mogę zrobić, bo się lepią.
Ale używam go do stóp - nigdy wcześniej nie miałam ich tak miękkich! Serio! Używam codziennie na noc - efekty są zniewalające.
I do końcówek włosów - nie wiem czy powinnam, chociaż w składzie nie widzę substancji, których nie powinnam w tym celu stosować.
Zdarza mi się też pamiętać i użyć go jednak do rąk :)
Polecam z czystym sumieniem. Tym bardziej, że skład ma niczego sobie - olej sojowy jako tania baza, zaraz za nią gliceryna, ale dalej takie cuda jak mocznik (silny humektant!) czy masło shea i kilka innych porządnych nawilżaczy i zmiękczaczy. Sporo wprawdzie związków zapachowych, ale można mu to wybaczyć. (nie bierzcie tego w słoiczku - skład ma gorszy z tego co pamiętam :))
Skład:
Cena - ok 5,50zł (przecena: 3,99zł)/ tylko w Rossmannie
Używałyście? Jak wrażenia? :)
___________________________________________________________________________________
Na koniec gratis. Przymierzam się powoli do recenzji Seche Vite. Moje paznokcie wiodą ostatnio ciężki żywot - wczoraj przeżyły malowanie pokoju w remontowanym mieszkaniu wśród pyłu.
I tak wyglądają moje pomalowane paznokcie po 4 dniach noszenia (w tym właśnie malowanie pokoju :D)
Wczoraj miały błysk, ale pył przywrócił mu kremowe - półsatynowe wykończenie)
(Eveline 8w1+dwie warstwy Wibo nr 3+Seche Vite)
mam ochotę go kupić, ale też nie mam głowy do kremowania rąk, czy nawet stóp. aole skoro daje takie efekty to chyba kupię :>
OdpowiedzUsuńna noc możesz się poświęcić :D wysiłku niewiele, a warto :)
UsuńMam ten krem i uwielbiam go, ponieważ działa fantastycznie na moje dłonie. Ten w opakowaniu także mam i pomógł mi w przesuszonej skórze przedramion.
OdpowiedzUsuń*na przesuszoną :)
Usuńdziałanie na dłonie jest mi ciężko oceniać, bo nie używam go regularnie, ale z tego, co zauważyłam to też ładnie nawilża :)
UsuńNawilża super :). Tylko troszkę pomału się wchłania :). Ten w słoiczku szybciej się wchłania. W sumie oba są godni polecenia. Do stóp kupiłam również z mocznikiem 10 % krem Fuss Wohl, może i u Ciebie się sprawdzi :). Teraz jest całą serię FW promocja + rabat 20 % z Wizażu, więc ten krem 10 % Urea można kupić za 3,30 :).
Usuńdziękuję za polecenie - na pewno się przyjrzę :)
UsuńProszę bardzo :).
UsuńP.S - Przepraszam, coś dziś zjadam wyrazy, piszę nieskładnie... W poprzednim komentarzu zgubiłam wyraz "na".
*Teraz jest na całą serię FW promocja. Strasznie nie lubię pozostawiać w swoich wypowiedziach błędów, więc wybacz, że poprawiam i spamuję Ci :P.
Pozdrawiam!
używałam tego kremiku i bardzo przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńoo mój tata też się skrzywił jak usłyszał o moczniku w kremie do stóp. a to taka wspaniała rzecz jako składnik kosmetyków
OdpowiedzUsuńnawilża i zmiękcza jak żaden inny składnik, który znam :)
UsuńDo końcówek lepszy by był ten zielony z biedrony :)
OdpowiedzUsuńwiem, wiem, czytałam... ale do Biedronki mi było nie po drodze, a skoro ten sam wpadł do koszyka to testuję go i w takiej formie :)
UsuńNo tak smiesznie jak sie mowi ze mocznik jest w kremie...dlatego ja nie czytam skladu hahah :D
OdpowiedzUsuńczasem warto - naprawdę :) choćby po to, żeby wiedzieć za co płacimy :)
UsuńMnie mocznik nie przeraża :P Ważne,żeby nawilżał.Często używam kremów do rąk i ciągle kupuję nowe,więc ten pewnie też niedługo do mnie zawita.
OdpowiedzUsuńzdrowe podejście i podziwiam wytrwałość :)
UsuńNie pamietam z któego, ale bardzo byłam zadowolona z jednego kremu z Isany.
OdpowiedzUsuńNie miałam,może kiedyś się skuszę:))
OdpowiedzUsuńJa mam krem do stóp z 50% zawartością mocznika, haha, ale jakoś mnie to nie odraża, przepisał mi go dermatolog na problemy skórne jakie mi się pojawiły więc pokładam w nim spore nadzieje :)
OdpowiedzUsuńw takim stężeniu to już ma działanie terapeutyczno-lecznicze ;) my tu tak skromnie, 5% tylko ;)
Usuńuwielbiam ten krem :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie chcę go kupić by stosować na stopy :)
OdpowiedzUsuńja tam się mocznika nie boję i nie brzydzę :) zawsze wracam do niego w zimie :)
OdpowiedzUsuńa używałaś może w produktach do włosów? bo jak się orientuję, to on penetruje głównie warstwę rogową naskórka, nie mam pojęcia co robi z włosami, choć chyba nic złego :)
Usuńdo włosów nie używałam ;)
Usuńlubię ten krem, chociaż moimi hitem jest Kamil. ;p
OdpowiedzUsuńmi nie przeszkadza nazwa mocznik ale może jestem wyjątkowa :D
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze! mi też nie przeszkadza, a wręcz jest mile widziany :)
UsuńJeszcze nie miałam okazji testować tego kremu ale jak będę w Rossmanie to wrzucę go do koszyka :). Zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńteż go bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńFajnie fajnie ! Naprawdę powiem że super ciekawy blog ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie jest:)))
Zapraszam na bloga :
http://takeasmile16.blogspot.com/
Właśnie się czaję na tą Isanę, bo czytałam o niej same dobre rzeczy :)
OdpowiedzUsuń