Zabierając się do pakowania wczoraj wieczorem pomyślałam sobie "Dobra, pisałaś tyle ciekawych sposobów - zobaczymy jak poradzisz sobie w praktyce".
Kosmetyczka waży tyle, co zawsze przy takich wyjazdach. Kosmetyków jest jednak trzy (!!) razy więcej (niż brałam w zeszłym roku), za to w mniejszych objętościach :)
Co zabieram?
Sporo, kosmetyki od słońca, do wszystkiego - sporo, prawda?
Zobaczmy jak to wygląda po przejściu przez moje ręce:
Taki zestaw bez problemu mieści się w średniej wielkości kosmetyczce - zadanie wykonane!
Czego nie udało mi się zmniejszyć?
Pasta już jest w miniaturce. Chusteczki są bardzo uniwersalne i przydają się do wszystkiego.
Suchy szampon wymaga podciśnienia, antyperspirantu nie zdradzam od kilku lat. Lakierowy zestaw naprawczy biorę jakby nagle morska woda zjadła mi cztery warstwy emalii, które dzisiaj zaaplikuję :D
Dobrze, a co z kolorówką?
Znów wszystko to, czego używam na co dzień z pominięciem żelowego eyelinera, który może jednak dorzucę. Plus najczęściej używane pędzle. Aż się prosi o zabranie podróżnego zestawu z EcoTools do oczu... ale ten wakacje spędzi raczej w domu :)
___________________________________________________________________________________
Robiłam wczoraj przegląd starych lakierów. Jeśli ktoś jeszcze nie wie, kiedy lakier należy zutylizować to podpowiadam.
Rozwarstwienie |
Rozwarstwienie przypadek skrajny. |
Ten pan pozostał niewzruszony, niezależnie od grawitacji. |
Obecnie jedyny lakier Safari jaki posiadam nadający się do użycia :)
Zupełnie niepozorny. |
Na paznokciach przekształca się w czerwień z malinowymi tonami. |
___________________________________________________________________________________
Tymczasem ja znikam pakować się do końca :) I może przygotować notkę na "nieobecność" :)
Miłego dnia! I dobrej pogody ;)
Sporo tego :) miłego pakowania :P o ile pakowanie miłe być może..
OdpowiedzUsuńMoże, może :)
UsuńJa wyjeżdżam w piątek, więc misja pakowanie ciągle przede mną. Liczę, że pójdzie mi tak dobrze jak Tobie :) Udanego wypoczynku! :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia i baw się dobrze! :)
Usuńmiłego wyjazdu, oby Wam pogoda dopisała :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, prognozy są pomyślne :)
Usuńniedawno też przejrzałam swoje zbiory lakierowe i musiałam kilka z nich wyrzucić.
OdpowiedzUsuńudanego wypoczynku:)
Super wpis :) Sama się za głowę złapałam jak ostatnio na dwudniowy wyjazd zabrałam pełne 200ml mleczko do twarzy :P
OdpowiedzUsuńmiałam brać kosmetyki, które się kończą, ale doszłam do wniosku, że nie warto wozić pustych opakowań :)
UsuńDziękuję :)
To miłego wyjazdu :D i odpoczynku.
OdpowiedzUsuńmam to samo, wezmę to, o jeszcze to, i to też mi się przyda.. a potem.. nagle ot tak, wychodzi góra rzeczy do zabrania :D
OdpowiedzUsuńSporo tego :D Ja uwielbiam się pakować, wiem, że to dziwne, ale zawsze pakowanie się na wyjazdy sprawia mi frajdę ;D
OdpowiedzUsuńmam tak samo :) zaczęło się od czasów studenckich ;)
Usuńostatnimi dniami główkuję i główkuję co i w jakiej formie wziąć na woodstock, to jest dopiero wyzwanie ;d
OdpowiedzUsuńLagoena - jak najmniej. Zasada tyczy się głównie ubrań :D
UsuńI TY baw się dobrze - Woodstock to nie lada przeżycie, ale też wyzwanie ;)
w zeszłym roku pojechałam na takim spontanie, że nawet nie miałam czasu pomyśleć, a ze wszystkim dałam radę :D
Usuńdzięki :*
Och, a mnie pakowanie czeka jutro. No i też jadę nad morze :D i właśnie też mam nadzieje, że morska woda nie zadziała na moje paznokcie jak chlorowana woda w basenie, czyli lakier nie zacznie odpadać płatami...
OdpowiedzUsuńmoje mam zamiar wyposażyć pancernie :D
Usuńtylko na kolor nie mogę się zdecydować :)
Ja nigdy nie wiem co mam ze sobą wziąć..
OdpowiedzUsuńStoję przed szafą pełną ubrań i myślę :))
Jeżeli chodzi o kosmetyki to ja też korzystam z miniaturek :)
Moja ukochana odżywka artiste ;)
OdpowiedzUsuńpo cichu przyznam, że chyba też zaczynam ją lubić - choć na razie mieszam ze wszystkim, co się da i efekty są super :)
UsuńBardzo przyjemny kolorek! :) I podziwiam, że tak dobrze Ci idzie pakowanie!
OdpowiedzUsuńzadanie wykonane:) udanego wyjazdu:)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego urlopu, ładny kolorek lakieru:)
OdpowiedzUsuńja w czwartek też wyjeżdżam nad morze i pakowanie przede mną, pozdrawiam i życzę udanego wyjazdu :)
OdpowiedzUsuńaaa ja bym polemizowala co do rozwarstwiania bo np spora czesc nowych lakierow czy to Orly czy china glaze sie rozwarstwia a nie swiadczy to o tym ze sa juz popsute ;) niektore lakiery tak maja po prostu :)
OdpowiedzUsuńooo, moje pakowanie pewnie też by składało się z tylu kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńja dzisiaj zajrzalam do swojej kosmetyczki z lakierami i tez kilka takich znalzlam i jeszcze gorszych... wyladowaly w koszu ;/ jutro musze dokupic hahah :D
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ilość wyszła w sam raz ;) Wyjeżdżam w piątek,chyba wezmę z ciebie przykład co do pakowania.
OdpowiedzUsuń