niedziela, 29 lipca 2012

Czas zmierzyć się z legendą - Seche Vite.

Wróciłam!
Zadowolona i zdrowo opalona (do skwarka mi daleko) - pogoda była idealna zarówno do opalania, jak i zwiedzania. W roli ciekawostki - używałam na wyjeździe wszystkich kosmetyków z postu o podróżnej kosmetyczce z wyjątkiem zmywacza i lakierów.

A to dlatego, że testowałam wytrzymałość "pancernego" manicure, który zrobiłam sobie w poniedziałek. Składał się z Eveline diamentowej + 2 warstw czerwieni od Wibo + Seche Vite.
Zmyłam go przed chwilą.

Pozwoliło mi to ostatecznie ustalić moją opinię na temat tego ostatniego.

Seche Vite Dry Fast Top Coat (Utwardzacz do lakieru)


>link do KWC<







Producent i skład:
"Seche Vite uznany został najlepszym na świecie lakierem nawierzchniowym. Jego formuła pozwalaa przeniknąć mu przez warstwy lakieru aż do lakieru bazowego tworząc jedno trwałe pokrycie płytki paznokcia, co sprawia, że wykończenie jest bardziej wytrzymałe i na pewno nie zżółknie. Seche Vite jest nieoceniony jako lakier nawierzchniowy. Twoje paznokcie będą jedwabiście gładkie, silne, a lakier nie odpryśnie. Seche Vite tworzy najwyższy połysk i najdłuższą trwałość spośród wszystkich dostępnych aktualnie na rynku produktów. Nałóż grubą warstwę - nabierz dużą kroplę na koniec pędzelka, później delikatnie rozprowadź na pierwszym pomalowanym paznokciu i obserwuj jak Seche Vite rozpływa się po mokrej warstwie emalii bez ściągania i tworzenia smug na stworzonym manicure." - tłumaczenie własne :)

Techniczne:
1. Opakowanie - Duża buteleczka mieści 14ml, mała - 3,6ml. Pędzelki są bardzo podobnej wielkości, choć w mniejszej buteleczce był nieco bardziej rozczapierzony.


2. Zapach, konsystencja - pachnie intensywnie starym zepsutym lakierem lub benzyną - może drażnić, po czasie można się przyzwyczaić. Konsystencja jest dosyć gęsta - w większej buteleczce jednak bardziej wodnista.

3. Wydajność - używam od miesiąca przy każdym mani, a zużyłam dopiero połowę małej buteleczki (i jedno podejście z dużej) - wydajność świetna!


Moja opinia:
Seche Vite nabyłam w przypływie irytacji, że french, nad którym siedziałam przez godzinę zepsułam przez chwilę nieuwagi. Kupiłam tak jak radził Niecierpek - buteleczkę dużą i małą w gratisie.

Przy pierwszym użyciu nie bardzo wiedziałam jak mam się za to zabrać - w efekcie uszkodziłam pędzelkiem od SV lakier kolorowy.
Przy drugim podejściu byłam delikatniejsza, za to SV wywinął numer - ściągnął lakier. Tragicznie to wyglądało i już byłam gotowa sklasyfikować go jako bubel. Ale myślę - cierpliwości i wprawy mi trzeba.

Wytrwale więc używałam go dalej. I tak oto dziś już nie wyobrażam sobie bez niego malowania paznokci. Dlaczego?
+ przyspiesza wysychanie lakieru - trzeba wprawdzie odczekać około 10-15 minut, aby stwardniał, ale po tym czasie już nic go nie ruszy
+ przedłuża trwałość lakieru - przed wyjazdem nad morze paznokcie malowałam w poniedziałek. Dzisiaj, jak zmywałam starte były tylko końcówki i to tylko na milimetr - szok!
+ mani wytrzymuje warunki ekstremalne bez uszczerbku - malowanie ścian, układanie paneli, pył, kurz, kopanie w piasku, morska woda oraz kremy i maść lecznicza - wytrzymał to wszystko!
+ nadaje połysk - zawsze marzyłam o paznokciach jak lusterko, a nie matowych z odbitą pościelą - SV mi to gwarantuje
+ jest bardzo ekonomiczny! - nie dość, że sam wydajny to jeszcze paznokcie można malować co 4-5 dni, a nie jak normalnie co 2-3, więc i lakiery zużywają się wolniej

Jedynym minusem jaki zauważam jest to ściąganie lakieru. Ale i to udało mi się opanować - trochę wprawy i bardzo dokładne pokrycie płytki paznokcia są kluczem do sukcesu.




Podsumowując:
Jeśli masz dość odbitej pościeli i odprysków po jednym dniu, chcesz, aby Twój lakier wysychał w 10 minut i błyszczał się jak szalony - SV jest dla Ciebie! Jeśli wydaje Wam się, że jest drogi oznajmiam, że przy wszystkich jego plusach cena nie jest wysoka :)

Cena - ok 26-35 zł / Allegro (płaciłam 26 zł za wariant 14+3,6ml)

Mam nadzieję, że moja recenzja pomoże tym z Was, które ciągle jeszcze się zastanawiają ;)
___________________________________________________________________________________

Na koniec jeszcze dorzucę zdjęcia moich nowych nabytków rodem z Międzyzdrojów - zamiłowanie do kolczyków trwa w najlepsze :D
(te pierwsze są z automatu wrzutowego na 2 zł - taka kulka, wiecie, prawda? :D)


I na koniec - zachód słońca w Międzyzdrojach :)


17 komentarzy:

  1. mam na niego ochotę od dawna ;) co do kolczyków te z automatu wyglądają jak jakieś ekskluzywne od jubilera :D

    OdpowiedzUsuń
  2. łooo, coś dla mnie! ile razy już sobie pazurki zniszczyłam przez moją niecierpliwość :D

    OdpowiedzUsuń
  3. hm, w końcu kupię. ostatnio z braku czasu kupiłam top z essence z limitowanki fruity i normalnie w szoku jestem - lakier trzyma się 6 dni i jest idealny i też ładnie błyszczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o proszę - myślałam, że iprócz zapachu nie daje nic, a tu się okazuje co innego :)

      Usuń
  4. zamówiłam go sobie kilka dni temu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słuszna decyzja - tylko się nie zrażaj po pierwszych użyciach :)

      Usuń
  5. No to nie pozostaję mi nic innego jak go sobie kupić i chyba zamówię sobie tą większą buteleczkę:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest duża i na pewno wystarczy na długo, nie wiem tylko czy po czasie nie zgęstnieje - dlatego wybrałam wersję z "mini lakierem" :)

      Usuń
  6. świetne kolczyki :)
    Ja nie uzywam utwardzaczy do lakierów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. kolczyki serduszka są przeurocze :D

    OdpowiedzUsuń
  8. wiesz, że Ci zazdroszczę tego morza, prawda? :)
    przydałby mi się może taki utwardzacz, ale w sumie daję radę żyć bez niego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też mi się wydawało, że niepotrzebny, teraz za to niezbędny! :)
      morze nie zając, nie ucieknie - starczy i dla Ciebie ;*

      Usuń
  9. kolczyki zamki mnie zadziwiły, świetne :D
    no i ten zachód słońca.. :>

    OdpowiedzUsuń
  10. suwaczki są świetne gdzie je dorwałaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na jednym ze stoisk przy Bohaterów Warszawy ;)

      Usuń
  11. Kolczyki są urocze! drugie absolutnie mnie zachwyciły!

    OdpowiedzUsuń

Nie reklamuj ani nie zapraszaj na swojego bloga. Zwykle odwiedzam blog każdego z komentatorów i jeśli znajduję coś, co mnie interesuję komentuję sama :)
Dziękuję za każdy mniej lub bardziej konstruktywny komentarz związany z tematem :)

Zobacz też

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...