wtorek, 26 czerwca 2012

Malinowe królestwo

Nie spodziewajcie się recenzji malinowej płukanki do włosów od Yves Rocher.
Ja nie o tym :)
Tym razem wybitnie niekosmetycznie.
W rubryczce "o mnie" dumnie figuruje moje zainteresowanie gotowaniem. W zasadzie od gotowania wolę pieczenie. A najbardziej ze wszystkiego uwielbiam muffinki. Są banalnie proste, genialnie szybkie i mega smaczne. Można je wziąć w podróż, nie rozpłyną się.
I można z nimi wydziwiać - dodać do nich praktycznie wszystko.

A jako, że sezon na maliny (prosto z działki! :)) to musiałam coś wykombinować/poszukać. Znalazłam. Do dzisiaj ostała się jedna. Z 23 sztuk. O czymś to świadczy :D
Zapomniałam dodać, że nie robiłam ich sama :) pozdrowienia dla M :)

Muffinki malinowe


Przepis z którego korzystałam (zachęcam do samodzielnego wykonania - jedne z lepszych jakie robiłam :))

Przepis nie jest mojego autorstwa, pochodzi ze strony: http://odkuchnii.blox.pl/2011/05/Muffinki-malinowe.html

Składniki:
  • 2,5 szklanki mąki (pszennej)
  • 1/2 kostki margaryny do pieczenia
  • 1 szklanka mleka
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 szklanki cukru
  • 2 jajka
  • 5 łyżeczek soku malinowego
  • 3 garści świeżych malin (chyba dałam trochę więcej...)
  • 18-20 malin do ozdobienia
  • * od siebie dorzuciłam 50g posiekanej białej czekolday
Mąkę mieszamy w misce z proszkiem do pieczenia i cukrem. Dodajemy roztopioną w mikrofali margarynę, mleko, jajka. Mieszamy łyżką do uzyskania jednolitej konsystencji. Następnie dodajemy sok malinowy i 3 garści malin i znów mieszamy. Gotowe ciasto nakładamy do foremek na około 3/4 wysokości, dekorujemy malinką i pieczemy 25-30 minut w temperaturze 180 stopni, na grzaniu górnym i dolnym.

Ode mnie:
- może się okazać, że trzeba będzie piec 5-10 minut dłużej niż w przepisie
- mi wyszły 23 muffinki
- mają tendencję do "siadania", po wyjęciu z pieca warto je odwrócić spodem do góry
- moje babeczki piekę od zawsze w pojedynczych silikonowych foremkach (moje są z Pepco - 14,99zł za 12 sztuk), obecnie mam już trzy komplety takich foremek - pierwsze, które mam od prawie dwóch lat wytrzymały już około 50 partii i tylko jedna uległa uszkodzeniu
- są pyszne! nie za słodkie, niezbyt kwaśne - smak malin idealnie tu pasuje :) i pachnie w całej kuchni :)


Podane z lodami straciatella są jeszcze lepsze :)

Zdaję sobie sprawę, że taka babeczka wygląda niepozornie. Ale uwierzcie, im brzydsza muffinka z zewnątrz tym smaczniejsza ;) Stawiam na smak, dekorowanie bitą śmietaną zabija naturalny urok :D

Smacznego!
Aż żałuję, że nie mogę Wam ich jakoś przesłać... :)

34 komentarze:

  1. Mmmmmmmmmmm, czemu mnie nie zaprosiłaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zoila, teraz to już niewiele zostało (zresztą piekłam w domowych warunkach, daleko od Wrocławia) :D
      ale jak będę we Wro i będę robić to masz murowane zaproszenie ;)

      Usuń
  2. I chwała Ci za to, nienawidzę bitej śmietany, szczególnie tej w sprayu! A Twoja babeczka wygląda wyśmienicie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czemu akurat uśmiechu ;> Ja za nim nie przepadam, chociaż podobno to własnie najlepsza ozdoba kobiety :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojeeeny dziękuję za tak piękny komplement, strasznie mi miło :* Myślałam ostatnio żeby wrzucić tutaj notkę przepełnioną zdjęciami, które robię, bo w sumie to takie moje małe hobby, więc i kilka autoportretów pewnie by się zaplątało :)

      Usuń
  4. moje gotowanie jest bardzo nieestetyczne, ale jak mówisz 'liczy się smak' :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie! :) znam kilka dań, które urodą nie grzeszą, a smak mają świetny :)

      Usuń
  5. uwielbiam mufinki i to co że mają tyle kalori bo i tak je lubię ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje motto, przez które zakończyłam zrzucanie wagi:
      "w życiu jest za dużo smacznych i słodkich rzeczy, żeby być na diecie" :D

      Usuń
  6. A ja jeszcze nigdy nie robiłam muffinek :( a ostatnio wszyscy mnie nimi kuszą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najlepsza okazja żeby zrobić :D będę kusić przepisami ;)

      Usuń
  7. jak ja kocham muffinki ;) w mojej kuchennej karierze tylko raz je upiekłam, jabłkowe, ale kurczę, muszę robić to częściej ;) są milion razy lepsze niż te sklepowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. smakowicie wyglądają. ja jestem leniem i preferuję wyroby z paczek ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. ja tu na diecie jestem ( znowu ), a Ty mi przepisy na takie łakocie pod nos podsuwasz?! niedobra Ty :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak znajdę stary przepis na muffinki otrębowe to też Ci podsunę :D
      a zresztą - co to za dieta, co nie toleruje słodkiego ;P

      Usuń
  10. Jakie smakowite muffinki ;) Muszę koniecznie wypróbować ten przepis :D

    OdpowiedzUsuń
  11. wyglada niesamowicie.. az chyba sama zaraz cos upieke ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w taki pochmurny dzień pieczenie zdecydowanie poprawia humor :)

      Usuń
  12. Wyglądają przepysznie:) Ja bardzo lubię robić i dekorować muffinki, chyba się skuszę na ten przepis:)

    Przy okazji zapraszam serdecznie na konkurs, który organizuje na blogu z firmą Golden Rose- do wygrania 3 zestawy kolorowych lakierów do paznokci:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie ma nic prostszego do upieczenia niż muffinki :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prawda :) tu nie działa argument "nie umiem gotować" ;)

      Usuń
  14. wygląda pysznie :D

    OdpowiedzUsuń
  15. muffinki są wspaniałe! Yummy! :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Mniaam :) Zwykle robiłam z truskawkami lub czekoladą, ale wypróbuję tych :)

    OdpowiedzUsuń
  17. wszyscy ostatnio robią muffinki i robią mi smaka :< fajnie że jest przepis kiedyś sama zrobię może mi się uda :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Kurczę kochana jest teraz 8:42 rano i zrobiłam się głodna przez te twoje muffinki:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie - masz cały dzień żeby się inspirować :) u mnie dzisiaj wariant z porzeczkami, zobaczymy jak wyjdzie :)

      Usuń
  19. Cześć jestem tu nowa od jakiegoś czasu podglądam Twój blog, jest bardzo ciekawy;), a co do tych ciastek uwielbiam i z chęcią wypróbuje ten przepis. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. O ja, o jaaaa, język mi wisi po kolana.

    OdpowiedzUsuń
  21. ooo mufinki!!! JA sobie w tym tygodniu kupilam foremki więc też na danich zaszaleje z mufinami :)

    OdpowiedzUsuń

Nie reklamuj ani nie zapraszaj na swojego bloga. Zwykle odwiedzam blog każdego z komentatorów i jeśli znajduję coś, co mnie interesuję komentuję sama :)
Dziękuję za każdy mniej lub bardziej konstruktywny komentarz związany z tematem :)

Zobacz też

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...