Będzie za to o...
http://klub.e-zdrowe.pl/index.php?main_page=product_info&products_id=175 |
Zanim zacznę recenzję jednego z takich właśnie pomocników zaznaczam, że sam produkt nas nie odchudzi, nie ruszy za nas tyłka i nie będzie spalał kalorii kiedy my bezczelnie będziemy zajadać się lodami i czekoladą. Ale to chyba jasne ;)
Bielenda, Pomarańczowa Skórka, Termoaktywny koncentrat antycellulit
link do KWC
Producent:
I kilka słów ode mnie w utartym już szablonie:
1. Opakowanie - czarna, nieprzezroczysta tuba - niestety nie widać ile do końca, co może skutkować tym, że dzisiaj zdążę posmarować jedną nogę, a drugiej już nie. Stoi na zakrętce. Łatwo się otwiera; 175ml.
2. Konsystencja i zapach - jest to coś pomiędzy żelem a kremem, aplikacja należy do banalnie prostych i bardzo przyjemnych. Zapach jest intensywny, dosyć chemiczny, ale przyjemny. Mniej przyjemny następnego dnia, bo utrzymuje się dosyć długo.
3. Wydajność - słabiutka - sama używam raz dziennie - wieczorem po kąpieli. Jakby używać dwa razy dziennie to starczy na max 2 tygodnie.
4. Działanie:
Co zrobiłam ja?
+wsiadłam na rower,
+regularnie używam peelingu,
-nie zrezygnowałam z czekolady.
Co zrobił koncentrat?
+/-po nałożeniu rozgrzewa, czasem aż szczypie, innym razem tylko delikatnie
+ faktycznie zredukował skórkę pomarańczową! nie jest to redukcja do zera, ale podejrzewam, że jeszcze jedno, dwa opakowania i faktycznie problem zniknąłby całkowicie
+ świetnie nawilża i wygładza skórę
- nie odchudził mnie :( (jakby tylko mógł... ;))
5. Opinia:
Czy warto? Tak. Ale rzecz jasna należy też zadbać o siebie, a nie szukać magicznych sztuczek na utratę tkanki tłuszczowej (że też nie paruje jak woda ze skóry...).
Czy kupię ponownie? Zastanowię się, myślę, że na razie nie, bo i tak latem chodzę w długich spodniach (lekkich i przewiewnych) a reszta spódnic i tak jest prawie do kolan :)
Cena: w promocji 12zł/Drogeria Natura; normalnie ok 15-18zł
* produkt nie jest testowany na zwierzętach
Skład:
I na koniec, żeby nie było, że jestem Dziewczyną w warkoczu, a nie umiem nic zapleść - moja rudość mnie inspiruje - jedno z moich ulubionych ostatnio uczesań :)
Miłej niedzieli!
A ja wracam do nauki, bo sesja już od jutra, pierwszy egzamin tego semestru także, trzymajcie kciuki! ;)
Bardzo ładny warkocz :) Ja używam mleczka ujędrniającego z SORAYI :)
OdpowiedzUsuńi jak wrażenia po tym mleczku?
UsuńBardzo ładny warkocz :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńa ostatnio patrzyłam na ten koncentrat! ale ostatecznie wybrałam Perfecty ze względu na cenę promocyjną 9,99 ;) takie kremy uważam jedynie za lekkie wspomagacze w walce z nadmiarem kg i cellulitem i co jakiś czas się daję skusić tak naprawdę nie do końca wierząc w ich działanie. następnym razem kupię właśnie ten!
OdpowiedzUsuńze swej strony polecam, ale tylko ze zdrowym rozsądkiem jako dodatkiem :)
Usuńa jak wrażenia po tym od Perfecty? bo może czas przetestować coś nowego :)
mam perfecty na rozstępy wyszczuplający (podobno te rozstępowe najlepiej ujędrniają ;) bo akurat taki był na promocji. kupiłam z tydzień temu więc za wcześnie na jakieś widoczne efekty, ale pierwsze wrażenie pozytywne.
UsuńNa pewno napiszę :)
OdpowiedzUsuńjakie masz sliczne wlosy, uwielbiam takie warkocze ♥
OdpowiedzUsuńpozostaje Ci tylko się zapleść :)
Usuńa śliczne są dzięki Twojej akcji :)
Ja kończę swoje serum Eveline i mam zamiar przy nim zostać, chociaż ostatnio pokochałąm cytrusowe zapachy w balsamach. Na pewno wszystko pozaliczasz, powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie warkocze, dodają uroku i są superwygodne!
OdpowiedzUsuńprawda z tą wygodą - nic się nie wysuwa :) na Twoich włosach widzę inne uczesanie - warkocz-wodospad... na moich nie chce ładnie wyjść :)
Usuńładny warkocz:) ja ostatnio oszalałam na punkcie kłosów:)
OdpowiedzUsuńczytając tytuł posta myślałam, że będzie o jedzeniu:P
Kochana, sezon na truskawki, nie na pomarańcze :D ale napiszę kiedyś jak zgodnie z savoir-vivre powinno się jeść banana na przykład :)
UsuńEh..., że jeszcze nie wymyślili takiego kosmetyku, żeby jednak bez niczego nam spalał ten głupi tłuszczyk hehe :))) Trzymam kciuki za egzaminy !!! Bez piątek nie wracaj hehe :* żartuje :** Wracaj zawzse :)
OdpowiedzUsuńMam taki sam problem , walczę z celulitem od wieków , jak na razie bez skutków . Oby zdrowsza dieta oraz większa aktywność fizyczna i dopalacze w postaci kremów zdziałały cuda :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mnie uczulił. Kupiłam, nałożyłam i mało nie umarłam od tego pieczenia. Bolało strasznie, jakby kto żywcem palił!!! Skora spuchła i była żywoczerwona w plamy przez kilka dni.
OdpowiedzUsuńJa korzystam ze zwykłego balsamu Venus z algami od lat ze względu na zapach i działanie faktycznie ujędrniające.
Przydały mi się taki preparat. :D
OdpowiedzUsuńTeż myślę, że kremy to tylko dodatek. Ćwiczenia to podstawa:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.fashionable.com.pl/
Nie miałam jeszcze takich preparatów na cellulit,świetny warkocz,ja nie potrafie takiego zrobić:D
OdpowiedzUsuńteż uważam że jazda rowerem jest idealna na cellulit gdyby jeszcze robiła coś z cellulitem na brzuchu ale wybieram się na basen i myślę że woda wyciągnie trochę tego tłuszczyku
OdpowiedzUsuń