środa, 4 kwietnia 2012

Dziewczyna w fiolecie, Ciepła czekolada i Mgliste spojrzenie - High Definition od Hean -

Jest Was coraz więcej, moje drogie :) Dziękuję Wam bardzo, bardzo mocno za każdy pozostawiony komentarz - sprawia mi to ogromną radość i motywuje do dalszego pisania :) Jeśli macie jakieś uwagi, prośby, zażalenia, piszcie śmiało, a postaram się coś wymyślić.

Ponadto, jeśli macie coś wymarzonego, a nie możecie tego nigdzie dostać - piszcie! Jestem w stanie znaleźć wiele marek, które na ogół są ciężko dostępne :) O jednej z nich właśnie dziś.

Jeśli mam wymienić ulubioną firmę od kolorówki - bez wahania - Hean i Inglot. Oto dlaczego:


Hean, High Definition Eyeshadow (Poczwórne cienie do powiek)

tutaj wszystkie warianty kolorystyczne.

Od producenta:
Intensywnie napigmentowane trwałe cienie do powiek.
Wysokie nasycenie cieni pigmentem gwarantuje optymalne odwzorowanie koloru na powiece. Aksamitnie miękkie i trwałe, dobrze przylegają do powieki. 


Na zdjęciu dwie, bo trzecia została w domu :)
Moimi oczami:
1. Opakowanie - mam tę starszą, moim zdaniem bardziej elegancką wersję ze skromnym napisem. Otwiera się bez problemów. Załączona pacynka (gdzie jest pacynka?)... właśnie :)
2. Konsystencja - cienie są bardzo pudrowe, uwielbiają się pylić, dlatego opakowania są wiecznie obsypane cieniami (dodam, że do nakładania używam pędzli niskopółkowych). Nie znikają na powiece, blendują się bez problemów.
3. Trwałość - właśnie. Specjalnie do tych cieni chyba została stworzona baza Stay On. Bez bazy wytrzymują max 2 godziny, rolują się w załamaniu powieki. Baza załatwia sprawę - trzymają się cąły dzień bez trudu.
4. Kolory - mam trzy paletki i teraz kilka słów na temat kolorów w nich zawartych. (uwaga, zdjęć będzie hurtowo :)

405 Hot Chocolate
zamawiałam ze strony producenta i niestety cień tonujący przyszedł ukruszony. zebrałam ukruszoną część do słoiczka, dlatego widać teraz ubytek.


Cień bazowy - jasny, rozbielony beż, matowy
Cień dzienny - piękny! jasna brzoskwinia, matowy (trzeba się nieco natrudzić, aby był prawdziwie widoczny
Cień wieczorowy - perłowy, ciepły brąz (jak dla mnie nazwanie ich cieniami wieczorowymi mija się z celem, właśnie tej pozycji używam najczęściej :)
Cień tonujący - ciemna czekolada deserowa, matowy
Opinia: używana bardzo często - lubię wszystkie cienie, w zasadzie ta paletka wystarczy mi do szczęścia - absolutny mus jeśli idzie o HD.

wybaczcie jakość tego zdjęcia... chyba mnie zamgliło ;)

406  Smokey Eye


Cień bazowy - jasny szary, matowy
Cień dzienny - ciemny grafit, matowy (trzeba używać z rozwagą, bo z dziennym cieniem ma niewiele wspólnego)
Cień wieczorowy - perłowe sreberko (znów dosyć często używana)
Cień tonujący - czerń matowa o niezłej pigmentacji (do kresek na mokro w sam raz)
Opinia: myślałam, że będę używać jej częściej. tymczasem sięgam po nią rzadko, może kiedyś zrobię tylko nią prawdziwe smokey eye.


407 Violet Chic
na tym zdjęciu widać, jak intensywnie pylą, brzegi opakowania przetarłam, wnętrza już nie :)


Cień bazowy - jasny róż, perła (świetne rozświetlenie)
Cień dzienny - chłodny fiolet, perłowy
Cień wieczorowy - bardzo podobny do poprzedniego, jakby nieco jaśniejszy perłowy fiolet
Cień tonujący - ciemna granatowo-fioletowa perła
Opinia: szkoda, że wszystkie cienie są perłowe, aż takiego blasku mi nie trzeba. ale oddałam Mamie i u niej spisuje się świetnie :)


Ogółem: bardzo lubię te cienie - bardzo fajna jakość za niewielkie pieniążki - warto chociaż spróbować :)

Cena: 10,49zł na stronie producenta; waha się do 15zł w sklepach stacjonarnych

Miałyście? Słyszałyście?
Jak u Was z dostępnością Heana? Bo ja znalazłam (ciągle coś znajduję :D) miejsce, gdzie można dostać te cienie stacjonarnie, nawet są testery :)

14 komentarzy:

  1. kolorystyka bardzo moja. Nie miałam jeszcze okazji, bo rzeczywiście jest problem z ich dostępnością, ale jak dorwę to zakupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. pigmentacja wygląda całkiem całkiem, ale jeśli chodzi o dostępność to musiałabym połazić pewnie po wielu różnych, mniejszych drogeriach, na co zwykle nie mam czasu, ale może kiedyś przy okazji się na nie natknę to "obczaję" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, czasem człowiek nie zdaje sobie sprawy, gdzie można je znaleźć ;) Uszy i oczy otwarte :)

      Usuń
  3. 405 Hot Chocolate cudna. Stacjonarnie znalazłam raz sklepik, gdzie mieli tylko kilka produktów, ale paletek nie było :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Marzą mi się te cienie (Coffe Twist lub Hot Chocolate) ale nigdzie nie mogę ich dostać we Wrocławiu:( chyba pozostaje internet.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są we Wrocławiu stacjonarnie ;) Trzeba się naszukać, ale znaleźć można i to w cenie przyzwoitej :)

      Usuń
  5. Ta pierwsza paletka świetna, inne zresztą też ;) Ja u siebie w Olsztynie nigdzie nie spotkałam marki Hean niestety. Może kiedyś zwrócę się z prośbą do Ciebie jeśli coś naprawdę mnie zachwyci :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Hot Chocolate jest świetna:):)Skusiłabym się, ale mam już tyle tych paletek.........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiałam się ostatnio czy nie przenieść cieni z tej palety do czegoś na kształt GlamBoxa, ale jest to moja paletka wyjazdowa i chyba jednak tego nie zrobię :)

      Usuń
  7. Wszyyyystkie mi się podobają:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo mi się podobają cienie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwsza paletka najbardziej do mnie przemewia ;)) Szczególnie ta brzoskwinka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten cień to chyba mój ulubiony ze wszystkich trzech, chociaż używany tylko do czasu do czasu :)

      Usuń
  10. Ja tez bede aspirynkę robić, mamy po kolei rozne cwiczenia ;) fajnie bedzie hihi :)

    OdpowiedzUsuń

Nie reklamuj ani nie zapraszaj na swojego bloga. Zwykle odwiedzam blog każdego z komentatorów i jeśli znajduję coś, co mnie interesuję komentuję sama :)
Dziękuję za każdy mniej lub bardziej konstruktywny komentarz związany z tematem :)

Zobacz też

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...