Dziś czas na pierwsze podsumowania - zapuszczamy włosy do wakacji! <link>
Jak to było przez dwa miesiące?
Na plus:
+ olejowanie - regularnie, acz krótko, bo mam na rano zajęcia i nie mogłam zostawiać oleju na całą noc, jednak służy mi już te kilka godzin
-> Vatika, Alterra Brzoza i Pomarańcza, Oliwka Babydream
+ odżywka d/s - moje odkrycie! Okazało się, że znajdzie się chwila czasu, a efekty są porażające (na plus rzecz jasna)
-> Isana z olejkiem Babassu
+ powoli przechodzę na delikatniejsze szampony - na półce stoi duża butla Elseve, używana kiedy nie mam czasu na żadne zabiegi pielęgnacyjne, jak nie muszę to nie używam silikonów ^ ^
-> Babydream (średnio na jeża.), Barwa z czarną rzepą
+ nie używam suszarki, po raz pierwszy od pół roku zdarzyło mi się wyprostować włosy
+ odstawiłam jedwab, co wysusza
+ aplikuję olejek-cud (będzie o nim za jakiś czas, nie, nie rycynowy;))
+ szczotkuję włosy, po myciu rozczesuję grzebieniem o szerokich zębiszczach
+ olejek rycynowy + masaż skalpu
+ zaplatam warkocza
Na minus:
- są tak miękkie, że macam je nałogowo i noszę wiecznie rozpuszczone
- ciężko mi przychodzi zebranie się i podejście do maski, cały czas idę :D
- śpię w wilgotnych włosach, bo myję je zwykle późno
- czasem ciężko jest mi je ogarnąć, bo nie chcą się ułożyć, więc ściągam je mocno gumką (ale nie recepturką! o nie!)
- suchy szampon... i to plus i minus. od czasu do czasu... miejcie mnie za usprawiedliwioną :)
- czapka...
A tu efekt po 2 miesiącach wzmożonej pielęgnacji:
23.04 |
3.03 |
<- Przed
Po ->
Zdjęcie tego nie oddaje, ale nie ścinałam włosów, a tym bardziej ich nie farbowałam - uroki oświetlenia...
Obecna długość włosów - pasemko kontrolne - 39 cm
- od czubka głowy do końcówek - 60 cm
(60! przez to, że są falowane nie widać tej długości! po "rozciągnięciu" sięgają prawie pasa!)
Długość chciana: tak do talii bez "rozciągania", myślę, że do 69cm... (kontrolne 48cm).
Nie pijam drożdży, uzupełniam się suplementami, ale nieregularnie. Obiecuję poprawę :)
Widać różnicę?
W dotyku zdecydowanie, pytanie czy w wyglądzie też?
Wg mnie są gęstsze :)
OdpowiedzUsuńKochana, rower to świetny zakup! :)))
Buziaki!
mam nadzieję, ze okaże się prawdziwą "inwestycją" w siebie ;)
UsuńA ja Ci zazdroszcze koloru włosów :P
OdpowiedzUsuńmiałam etap, że koniecznie chciałam go zmienić, ale mi przeszło - poczekam na lato, sam się zmieni ;)
UsuńWydaje mi się , że na pierwszym obrazku są dłuższe ;o , ale to może przez zdjęcie ;) zgęstniały ;)
OdpowiedzUsuńwłaśnie też mi się tak wydawało, że wygląda jakbym je obcięła... ale może po prostu zmyłam silikony i się troszkę "podniosły", co sprawia, że wyglądają na krótsze ;)
UsuńCoś w tym może być :)
UsuńWyglądają na zdrowsze.
też mi się wydają na pierwszym zdjęciu dłuższe ;) ale to pewnie kwestia oświetlenia ;) ładne masz włoski :)
OdpowiedzUsuńHeh, w sumie to powiedziałabym, że na pierwszym zdjęciu są dłuższe. :) Musiałaś inaczej stanąć, zgarbić się czy coś w tym stylu i pewnie stąd to złudzenie. :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? :>
xoxo
Masz śliczne włosy, tak lekko falowane. Zawsze takie chciałam mieć. Cudne!:) Trzymam kciuki w dalszym ciągu za zapuszczanie!
OdpowiedzUsuńPrawdę powiedziawszy na pierwszym zdjęciu włosy są ładniejsze, jakby grubsze i bardziej błyszczące - nie wiem, może to kwestia oświetlenia.
OdpowiedzUsuńjak znajdę pełne słońce u siebie w mieszkaniu to zrobię "stan obecny" jeszcze raz :)
UsuńCzy mi się wydaje, czy są teraz bardziej gęste i grubsze? :D
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem na pierwszym zdjęciu są dłuższe,ale widzę że masz inaczej ścięte chyba są wycieniowane,prawda czy tylko mi się wydaję? i dlatego tak wyglądają,ale nie wiem być może się mylę:))
OdpowiedzUsuńCzemu rozczesujesz te nieziemskie fale?! Masz taki cudowny skręt, a czesząc, puszysz je, pewnie też częściej się łamią. Pokaż je w całej okazałości.. :)))
OdpowiedzUsuńMusiałam nagadać, bo są przepiękne!
tak jest! już nie będę ... a jak tylko się ogarną to zrobię im zdjęcie i wrzucę :)
Usuń