poniedziałek, 15 października 2012

Bez owijania w bawełnę - płyn dwufazowy do demakijażu oczu Bielenda

Ostatnio nieco brakuje mi czasu - nie ogarniam nieco systemu. Dlatego proszę Was bardzo - wybaczcie mi ewentualne dłuższe przerwy w pisaniu. Będę nadrabiać, jak tylko pojawi się ku temu okazja :)

Po raz kolejny płyn dwufazowy do demakijażu. Jest to chyba kosmetyk, który znika u mnie najszybciej. Z tego co liczę Bawełna jest czwartym produktem tego typu.
Przejdźmy do rzeczy.


Bielenda, Bawełna, 2 - fazowy płyn do demakijażu oczu

>link do KWC<

 

 

Producent:

Technicznie:
1. Opakowanie - znów smukła butelczyna, tym razem jednak różowiutka, aż miło. Wygodne, nie zdarzyło mi się jeszcze wylać za dużo produktu. Mieści 125ml.


2. Konsystencja i zapach - tradycyjnie dwie fazy - bezbarwna i różowa. Ma drobne problemy z wchłonięciem się w wacik. Zapach znów kosmetyczny.

3. Wydajność - wydajnością nie grzeszy. Mimo to starcza na około 4 tygodnie codziennego używania. Wypada słabiej niż Awokado.

Opinia:
Wszyscy pamiętamy, jak te płyny pojawiły się w Biedronce. Kupiłam wtedy moje ulubione Awokado. Dzień później, za poleceniem zoili pobiegłam po drugą buteleczkę - tym razem Bawełnianą.
Stał długo. Czekał na swoją kolej.
I tak doczekał się.
Nie mgli oczu. Zostawia tłusty film na skórze, jednak jest on delikatny, czasem mam wrażenie, że to pielęgnuje skórę pod oczami.
Z eyelinerem z essence ma trochę problemów, ale daje sobie radę. Trzeba na niego sposobu. Każdy inny makijaż bez problemu można zmyć jednym wacikiem (ach ta studencka oszczędność ;)).
Nie zauważyłam wzmocnienia rzęs. Płyn nie podrażnia oczu, nie potęguje łzawienia.
Czy polecam? Tak.
Czy bardziej niż wersję z Awokado? Nie. Jak na razie jest na podium mojego zestawienia :)

Skład:

Miałyście do czynienia?
W szufladzie czeka na mnie jeszcze wersja z Czarną Oliwką. Zobaczymy jak spisze się trzeci element rodzinki.
___________________________________________________________________________________

Co bystrzejsi dostrzegli na zielonym pasku u góry zakładkę "Jeden z wielu". Jest ona cały czas w budowie, ale powoli nabiera ostatecznych kształtów. Zapraszam jeśli chcecie zobaczyć mój subiektywny ranking kosmetyków w poszczególnych kategoriach :)

Dobrego dnia!

18 komentarzy:

  1. Polubiłam ten płyn. Ale chyba też wolę Awokado. Może ze względu na ten wściekły kolor :D.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie miałam żadnego płynu z tej firmy,ale na pewno na jakiś się kiedyś skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam wersję z bawełną, awokado, ale moim numerem jeden jest czarna oliwka. Według mnie najlepsza ze wszystkich:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przetestuję już niedługo, zobaczymy czy uda jej się pokonać moje Awokado ;)

      Usuń
  4. Awokado nie miałam, bawełny zużyłam dwie i są ok.
    Ostatnio kupiłam czarną oliwkę i jest rewelacyjna. Zmywa jeszcze lepiej niż Bawełna.
    Moim numerem jeden do tej pory jest dwufazówka z Yves Rocher.

    OdpowiedzUsuń
  5. w kolejce czeka u mnie awokado :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie muszę się w taki specyfik zaopatrzyć :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam go;) i byłam całkiem zadowolona;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam tą wersje i była ok :) Jestem ciekawa jak sprawdzi się ta z oliwką:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam te płyny dwufazowe z Bielendy :P

    OdpowiedzUsuń
  10. muszę kupić bo mój dwufazowy się kończy

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubię produkty Bielendy zwłaszcza serie z limonką i zastanawiam się właśnie nad bawełną :)
    Chciała bym również zachęcić do wzięcia udziału w tagu maseczkowym "Październik miesiącem maseczek" - więcej o akcji dowiesz się na naszym blogu.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Też miałam okres kiedy testowałam po kolei te płyny dwufazowe :) Tylko tego z marion nie zaliczyłam. Najbardziej do gustu przypadł mi ten właśnie bawełniano-różowy i standardowy niebieski z ziaji :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja jeszcze nie otworzyłam tych dwófazówek Bielendy. Próbuję się zmotywować do tego, żeby nie mieć rozpoczętych kilku kosmetyków na raz z jednej kategorii :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja mam teraz dwufazówkę z mariona, następna w kolejce do kupienia i wypróbowania jest właśnie bawełniana :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam tę dwufazówkę, ale jakoś szału nie było. Ogólnie nie przepadam za takimi płynami, niestety. Miałam już kilka podejść i zawsze było tak samo. Chociaż ostatnio mile zaskoczyłam się produktem z YR (tym z bławatkiem), ale na dłuższą metę taka forma demakijażu nie jest dla mnie.

    OdpowiedzUsuń

Nie reklamuj ani nie zapraszaj na swojego bloga. Zwykle odwiedzam blog każdego z komentatorów i jeśli znajduję coś, co mnie interesuję komentuję sama :)
Dziękuję za każdy mniej lub bardziej konstruktywny komentarz związany z tematem :)

Zobacz też

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...