Dlaczego Japonia? Dlaczego teraz?
Ano mam nieco czasu. Nie wiem jak długo, ale dzisiaj był :) Poza tym produkty, których obecnie używam zrecenzowałam już prawie wszystkie (ostały się żele) - z tego gatunku mogłabym robić plany "co zużyję w tym miesiącu". Także no, Japonia.
W planach mam też ostatnie trzy - Tajlandię, Maroko i niespodziankę. Nie wiem kiedy się pojawią - nie mam pojęcia.
Japonia - kraj kwitnącej wiśni.
I moje dzieło wersja niecodzienna:
Po sporych modyfikacjach (ostał się róż na polikach i makijaż powieki, kreska została ukrócona) zrobiłam z tego wersję dzienną :
uff. jakby lepiej ;) |
I jak? Zda się choć trochę?
jakie Ty masz cudne oczy!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńMasz oczy mojego chlopaka. Taaaakie niebieskie! :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńChoć może przydałyby mi się mocniej wytuszowane rzęsy ;)
a myślałam, że nie zauważysz - przy "górnym" makijażu nie tuszowałam ich w ogóle - bo byłoby widać ino moje firanki ;)
UsuńNo nareszcie odwiedziłaś Japonie:D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z ustami:))
Japonia już stygnie, a ja powoli oddalam się w stronę Tajlandii ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńobydwa makijaże genialne :) świetnie się prezntują
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :D
Ależ Ty uroczo wyglądasz na tych zdjęciach! :D
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że tak późno odpisuję co do tego ciasta, ale taaak, urosło, byłam w szoku, bo naprawdę ładnie no i na drugi dzień już ciasta nie było, czyli wyszło nie takie najgorsze najwyraźniej :)