czwartek, 26 kwietnia 2012

I wódź nas na pokuszenie... ;)

Wszyscy się ostatnio chwalą zakupami i nabytkami to ja też chcę! O!
Dodam tylko, że największy zakup stoi w piwnicy, bo się dzisiaj zmęczyliśmy oboje (powiem później :P)
To takie dobytki marca i początku kwietnia, aż do momentu, gdy pomyślałam, że czas denkować. Od drugiego tygodnia kwietnia nie kupiłam nic kosmetycznego z jednym wyjątkiem.
Całokształt prezentuje się tak:
To jedziemy po kolei:
1. Pirolam - otrzymałam w ramach współpracy od portalu urodaizdrowie.pl. Przymierzam się do recenzji, chociaż ciężko mi to idzie... 
 2. Sudomax - dostałam przedwczoraj - formę pełną i kilka próbeczek - świetny pomysł! Można go zabrać ze sobą wszędzie, także przykolegowałam się do tych maleństw :)
3. Oprócz lakierów, które pokazywałam (Charming z Golden Rose) kupiłam jeszcze dwa - mięta i brudny łosoś. 
4. Wyjątek od reguły - odżywka ratująca, bo paznokcie zaczęły mi się rozdwajać.
5. Top matujący z Essence.
6. Masło do ciała Azja - za 5zł, kto by nie brał...? Czeka na swoją kolej.
7. Termoaktywny koncentrat antycellulitowy - w połączeniu z ruchem będę oceniać jego działanie, to tak żeby się wziąć za siebie na wiosnę :)
8. Tonik Uroda Melisa - kupiony pod wpływem Idalii i tego, że nie miałam w domu żadnego toniku.
9. Tonik Ziaja Nuno - antybakteryjny do walki z niedoskonałościami.
10. Suchy szampon Isana - na sytuacje kryzysowe.
11. Odżywka d/s z Babassu Oil :D - używam już trochę, zrecenzuję niedługo.
12. Barwa ziołowa do włosów przetłuszczających się z żurawiną - bo akurat było po drodze :)
13. Vipera Matte Hi - za ciemny! będzie na lato, kiedy będę opalona...
14. Sensique Matt Finish - miałam mieszać z poprzednim, ale jego kolor i działanie pozwalają na samotne działanie :)
15. Wysuszacz lakieru essence - mało wydajny, ale ułatwia życie.
16. Krem do rąk z Lidla - bo moje ręce są maltretowane rękawiczkami lateksowymi w laboratorium...
 17. Cienie Inglot... i Kobo jeden.
Dwa z nich dostałam, dwa kupiłam w outlecie, trzy Inglota i słynny GR od Kobo kupiłam od Krzykli (dzięki wielkie raz jeszcze!) - jak będę robić uaktualnienie paletki to wypiszę numerki :)

Koniec kosmetycznych.
Teraz butowe.
Dosłownie :D
18. Zwykłe, czarne na klocku, wygodne bardzo, kupione w ramach "zasadnej wymiany" przy reklamacji moich ulubionych zimowych kozaków, których niestety nie dało się naprawić...
49,90zł - BOTI
 19. Baleriny z wielką kokardą (przy rozmiarze 36 jest ogromna) - kupione wczoraj, jako uniwersalne i do sukienki :)
40zł - targ Zielińskiego
 20. Miętowe (!) baleriny - taki element szaleństwa i mody tegorocznej. Spodobały mi się potężnie.
39,95zł - New Yorker

Ostatniemu zakupowi nie robiłam zdjęć...
A jest to... ROWER!
Tak, od poniedziałku poznaję Wrocław z siodełka Treka i powiem Wam, że to coś pięknego. A że na uczelnię mam daleko, to i kondycja się wyrabia :)
Mój rower jest ciemnoczerwony i zwykły. Ale i tak go lubię :)
Coś Wam szczególnie wpadło w oko? ;)


24 komentarze:

  1. Rower to świetna sprawa. Bardzo lubię na nim jeździć i polecam wszystkim.
    A zakupy kosmetyczne są bardzo fajne.
    Uwielbiam wszystko co można w siebie wcierać więc mnie ciekawi masło z Biedronki i ten termoaktywny koncentrat :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie mi też się ostatnio i jedno i drugie spodobało, o ile jeżdżenia na rowerze nie zrecenzuję to balsamiki owszem :)

      Usuń
  2. Oooo dużżżoooo! Balerinki miętowe super!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. zostałaś otagowana! :) http://hair-and-food.blogspot.com/2012/04/11-questions-tag.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Wrocław ;)
    Mi szczególnie wpadł w oko ten tonik , tylko nie bardzo wiem gdzie mogę go kupić ? ;>

    + Zostałaś otagowana ;)
    link do tagu -> http://uroda-kosmetyki-opinie.blogspot.com/2012/04/tag.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :)
      toniku polecam szukać w drogerii Natura (ok. 7,30zł) tudzież na targu Zielińskiego na stoisku z kosmetykami (coś pod 7 zł :))

      Usuń
  5. Baleriny pięknie:) Szczególnie te brązowe!
    Napisz coś więcej o toniku urody kiedy go poużywasz troszkę.
    Też mam ochotę w tym roku siaść na rower:)

    OdpowiedzUsuń
  6. eee no chyba nie bede miala tego problemu bo zadko bede bywac w domu u rodzicow :)

    OdpowiedzUsuń
  7. te baleriny z NY sa superasne, sama je kupuje zawsze czarne jak tylko stwierdze ze stare sa zmeczone. poprzednie wytrzymaly mi 3 lata ;o

    a teraz faktycznie maja niezle kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. naprawdę, 3 lata? :) ciekawe czy moje też tyle wytrzymają :) też się zastanawiałam nad czarnymi, ale doszłam do wniosku, że wiosna jest i trochę koloru mi trzeba ;)

      Usuń
  8. ale super te balerinki z new yorkera ;) byly jakies inne kolorki? musze zajsc i kupic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. były czarne, brązowe, jasnoszare, fuksja, róż i mięta - warto! ;)

      Usuń
  9. Też kupiłam w tym miesiącu ten tonik Uroda :) Wszystko przez Idalię hehe

    OdpowiedzUsuń
  10. Buciki piękne wszystkie:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Czekam na recenzje odżywki Isana, bo mam na nią ochotę ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Poszalałaś :)

    Ja bardzo lubię jeździć rowerem,tylko nie sama.

    OdpowiedzUsuń
  13. rower !!!! piękny , też uwielbiam jazdę rowerem - zwłaszcza przy tak pięknej pogodzie ,

    buciki słodkie aż mnie zebrało na zakupy obuwnicze

    OdpowiedzUsuń
  14. no proszę, proszę... dużo tego!

    OdpowiedzUsuń
  15. najbardziej wpadły mi w oko niebieskie balerinki i szampon z Barwy

    OdpowiedzUsuń
  16. odzywka Isany jak dla mnie kapitalna wspaniale wygładza :)
    mam ogromną ochotę na tonik Melisa :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zielińskiego ? czyżbyś była z Wrocławia ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak właśnie :) przynajmniej przez większość czasu :)

      Usuń

Nie reklamuj ani nie zapraszaj na swojego bloga. Zwykle odwiedzam blog każdego z komentatorów i jeśli znajduję coś, co mnie interesuję komentuję sama :)
Dziękuję za każdy mniej lub bardziej konstruktywny komentarz związany z tematem :)

Zobacz też

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...