wtorek, 19 marca 2013

Peach znaczy truskawka.

Chyba każdy już słyszał o kolekcji kolorów Nail Obsession stworzonej przez blogerki. Jakiś czas temu pokazywałam Wam, że zaopatrzyłam się w dwie sztuki. Już po zakupie przeczytałam pierwsze recenzje.
Niestety bardzo słabe recenzje.
Jak spisały się u mnie?

Dziś będzie o jednym - "Peaches and cream" od TheOleskaaa.
Chyba najbardziej poszukiwany kolor - w większości Rossmannów nie zdążył nawet ostygnąć na półce, a już go nie było. Czy jest on faktycznie taki wyjątkowy?


Jak tylko nałożyłam go na paznokcie zwątpiłam w swoje zdolności lingwistyczne. "Peach" to brzoskwinia przecież? Tymczasem owszem, przypomina miks owoców ze śmietaną, ale zdecydowanie truskawek!
Czerwcowe truskawki zmiksowane z jogurtem naturalnym... Bardzo różowy kolor. Jednocześnie dość uniwersalny.


Aplikacja? Nie było źle. Owszem, przy pierwszej warstwie lakier smużył paskudnie i prześwitywał (jakby był za rzadki, ale jednocześnie za gęsty), ale przy drugiej było już całkiem przyzwoicie. Pędzelek w porządku, lakier nie rozlewał się po skórkach.


Nie potrzebna mi była trzecia warstwa. Dwa paznokcie "podkręciłam" dodając do nich różowego brokatu. 
Wyszło tak:


Życzyłabym sobie, aby ten mani był wieczny, bo nienawidzę zmywania brokatów. Noszę go od soboty (z lakierem nawierzchniowym oczywiście) i widać powoli starte końcówki. Dodatkowo paznokcie rosną mi ostatnio dosyć szybko, więc tu też widać uszczerbki. Jutro zmyję.

Podsumowując:
Kolor - ładny, bardzo uniwersalny i dziewczęcy. Jakość - mocno średnio. Lakiery Wibo kojarzyły mi się z bardzo dobrą jakością (mam ich w swoich zbiorach kilka i wszystkie są świetne). Szkoda, bo w połączeniu z ładnymi i ciekawymi kolorami ich jakość mogła stawiać je bardzo wysoko.
Pomimo pewnych trudności, na pewno będę go często używać tej wiosny.

___________________________________________________________________________________

Będąc wczoraj w Biedronce musiałam zajrzeć na dział ze świeczkami... A tam!
Róża i konwalia - pachnie pięknie! (mimo, że za samym różanym zapachem w tego typu produktach nie przepadam).

Bez - lekki, delikatny, ale charakterystyczny zapach :)

Oprócz tego znów widziałam pomarańczę i wanilię, zieloną herbatę, owoce cytrusowe i owoce leśne.
Skusicie się na coś, czy sezon na świeczki już minął? :)

29 komentarzy:

  1. Chyba kupię ten lakier. Mam Blue Lake na razie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja póki co odpuściłam sobie kupno nowych lakierów :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja już też - mam paletę barw, która mi odpowiada - dwa lakiery z blogerskiej kolekcji były idealnym jej uzupełnieniem ;)

      Usuń
  3. Ja też go chciałam, ale nigdzie go nie było :(

    OdpowiedzUsuń
  4. kolor piękny, ale aplikacja tragiczna. bardzo smuży, długo schnie, a szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie smużył tylko przy pierwszej warstwie :) a czasu schnięcia nie umiem ocenić, bo i tak zawsze używam topu przyspieszającego wysychanie - nie wyobrażam już sobie malowania paznokci bez niego :)

      Usuń
  5. podoba mi się ten kolor, nie jest krzykliwy, idealny do biura bo dyskretny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na żywo taki dyskretny nie jest, ale jest raczej neutralny i nie razi tak mocno ;)

      Usuń
  6. bardzo ładny mani, sama posiadam ten lakier, ale jeszcze go nie testowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mam takie same zdanie o tym lakierze co Ty ;)
    widziałaś świeczkę pomarańcza&wanilia? Och, ja jej nie mogę nigdzie dorwać :/ Mam ten bez, niestety moja nic nie pachnie podczas palenia :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze jej nie paliłam, na razie dogorywa imbir i biała herbata.
      zdziwiłam się bardzo, bo długo były poza zasięgiem, ale pomarańczy z wanilią widziałam ostatnio chyba z 6 sztuk! :)

      Usuń
    2. właśnie jak dla mnie ten bez pachnie, ale trzeba ją chwilkę popalić... i na początku wydaje się, że nic... a nagle do nosa dochodzi zapach świeżego bzu... bardzo lekkiego, delikatnego, ale go czuć :))

      Usuń
    3. oj musze się wybrać do biedronki! ;)

      no nie wiem, palił się ciągle ze 3 godziny, no po takim czasie powinien coś pachnieć... może ja mam jakiś wybrakowany zapachowo? :P

      Usuń
  8. Mam ten lakier, ale nałożyłam na razie tylko 1 warstwę na kciuk i ciężko mi w sumie ocenić, czy mi się podoba czy nie ;) Ale masz rację - brzoskwinie, nawet rozbielone śmietaną nie mają takiego koloru ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. u mnie non stop go nie ma ;p ale może to i lepiej, mam za dużo lakierów!
    świetnie się komponuje z tym brokatem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Faktycznie bardzo wdzięczny kolorek :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ładny kolorek:)szkoda, że z trwałością średnio.

    OdpowiedzUsuń
  12. mój zaczął odpryskiwać po drugim dniu ale to jest najładniejszy kolor jaki dotąd miałam... oh well :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Zawsze jak stoję przed pólkami Wibo, nie umiem sie zdecydować który kupić kolor i za każdym razem wychodzę bez lakieru..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. duży wybór wcale nie ułatwia zadania - często tak mam ;)

      Usuń
  14. ten kolor kojarzy mi się z lodami truskawkoqymi :) przyjemniaczek :)

    OdpowiedzUsuń
  15. odpuszczę sobie chyba tą serię, jak na razie nic nie kupiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja mam 2 i jeden wlasnie ten co ty jest oki ale szczerze mowiac szalu nie robi

    OdpowiedzUsuń
  17. Kolorek fajny, delikatny i uniwersalny. Szkoda tylko, że jakość taka sobie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Wibo kiedyś robiło lepsze lakiery, natomiast od dawna właśnie takiego koloru lakieru szukałam i ostatni dorwałam u mnie w Rosmanie :) Praktycznie stał sie moim ulubieńcem i prawie cały marzec nosze go na paznokciach :) A te świeczki z biedronki uwielbiam <3 Ja tylko skończę pomarańczowa to mam zamiar kupic bez :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak odpalę bez to się pochwalę intensywnością zapachu :)

      właśnie szkoda tej jakości...

      Usuń
  19. Ja nie mam żadnego lakieru z tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja chyba jakaś inna jestem, bo ten kolor akurat mi się kompletnie nie podoba :P. Za to mam już trzy inne z tej serii i to nie koniec.

    OdpowiedzUsuń

Nie reklamuj ani nie zapraszaj na swojego bloga. Zwykle odwiedzam blog każdego z komentatorów i jeśli znajduję coś, co mnie interesuję komentuję sama :)
Dziękuję za każdy mniej lub bardziej konstruktywny komentarz związany z tematem :)

Zobacz też

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...