czwartek, 21 marca 2013

Mięta, która nie wygląda.

Idąc za ciosem - dziś prezentuję Wam drugi lakier z blogerskiej kolekcji.
Dokładnie takiej mięty szukałam w zeszłym roku, kiedy był na nią szał. Ostatecznie zdecydowałam się na nieco inny odcień z Golden Rose i bardzo sobie chwalę.

Jak tylko zobaczyłam go na zdjęciach promocyjnych, a potem na żywo musiałam go kupić.

Mowa tu o "Mint sorbet" stworzony przez Siouxie


8,5ml w standardowej buteleczce, z wygodnym pędzelkiem w cenie 5,99zł. Kolor ma w sobie delikatne złote i jasnoniebieskie drobinki, przez co nie jest płaski i świetnie wygląda na paznokciach.


Właśnie. Świetnie to pojęcie względne. Dlaczego?
O ile "peaches and cream" przy dwóch warstwach wyglądało przyzwoicie, o tyle "mint sorbet" prześwituje. Pokusiłabym się o jeszcze jedną warstwę, ale chciałam Wam pokazać jak to wygląda.

kolor najlepiej oddany jest na tym zdjęciu.
Dodatkowo - schnie wieki (o czym przekonała się wczoraj moja kuzynka) i bąbelkuje. Już dawno nie miałam lakieru, który bąbelkował, a objawia się to albo wypukleniami albo wręcz odwrotnie - czarnymi kropkami w miejsce pękniętych bąbelków.
 

Poza tym pędzelek odpadł mi od nakrętki. Noooo...

nie z takimi problemami sobie radziłam, ale Wibo, CO TO MA BYĆ?!

Przypomina mi się historia z brzoskwinią od Catrice. Kolor - urzeka, jest naprawdę piękny! Natomiast aplikacja i jakość - ma-sa-kra.
Z bólem serca (kolor... <3) - nie polecam.


Skusiłyście się na tą piękną miętę? Czytałam, że podobno bardziej intensywne kolory tej kolekcji sprawują się nieco lepiej... Nie mam ochoty próbować.

28 komentarzy:

  1. kolor ładny, ale rzeczywiście krycie strasznie kiepskie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolory blogerki wybrały na prawdę świetne, niestety wibo mogłoby trochę udoskonalić formułę ;-) na szczęście flirt 4 jest ciut lepszy niż ten mój blue lake. Ten kolor jst boski, chciałam go kupić, teraz sobie odpuszczę (po Twoim poście i po moim użeraniu się z blue lake;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może się namyślą... na flirt patrzyłam, patrzyłam i odłożyłam. może kiedyś po niego sięgnę :)

      Usuń
  3. Podoba mi się, mam Blue Lake i tez paskudnie bąbelkuje :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ten kolor :). Choć miętą bym go nie nazwała, bardziej kojarzy mi się z pistacją :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi się kojarzy z lodami miętowymi od Grycana jedzonymi latem nałogowo w Arkadach i Pasażu :D

      Usuń
  5. ja kładę 3 warstwy bo rzeczywiście 2 dają prześwit.
    Ojej to się butelka Siouxie'owata popsuła...

    OdpowiedzUsuń
  6. lakiery kupiłam ze wzgledu na blogerki- co do technicznej strony uwazam ze to buble nie z tej ziemi:)i nie pisze o nich na blogu ani słowa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten kolor tak mnie urzekł, że nawet negatywne opinie na jego temat nie były w stanie mnie odciągnąć. musiałam się sparzyć, żeby uwierzyć, że Wibo może też zrobić buble...

      Usuń
  7. Średnio mi się podoba wolę peach and cream.

    OdpowiedzUsuń
  8. ja kupiłam tą mięte i żałuję- kolor cudowny, ale jakość jest według mnie beznadziejna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie tak. z tym, że ja nie żałuję. dopóki da się nim malować to malować się będę :D

      Usuń
    2. mój okaz niestety jest tak gęsty, że już chyba nic się z nim nie da zrobić ;)

      Usuń
  9. Szczerze to mi ten post poprawił humor, bo jak poszłam do swojego rossmanna to już ich nie było (chciałam jeszcze lakier Olesski), a teraz widzę, że nie straciłam tak wiele.

    OdpowiedzUsuń
  10. nie udały się te lakiery Wibo.jestem wielce niezadowolona;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja się skusiłam tylko na jeden z tej serii i więcej raczej nie kupię...

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja akurat za miętą nie przepadam, więc na pewno nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
  13. oooo nie. Szlag mnie trafia kiedy muszę nakładać więcej niż trzy warstwy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie też :( chociaż wysuszacze sobie radzą i z taką ilością warstw :)

      Usuń
    2. ale jest o jedną więcej warstwę do czekania aż wyschnie :P

      Usuń
  14. Kolor jest świetny, ale ja też nie lubię lakierów z tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ojoj, bąbelkowaniu i długiemu schnięciu stanowcze nie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Byłam dziś w Rossmannie wiedziałam te lakiery i jakoś żaden nie przypadł mi do gustu

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja jeszcze nie miałam żadnego lakieru z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  18. a miałam go kupić, oj :P chyba dobrze, że się wstrzymałam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ja z zielonej fantazji jestem bardzo zadowolona, za to ta mieta faktcznie lepiej wygląda w butelce niz na paznokciu ;/

    OdpowiedzUsuń
  20. piękny kolorek, cudownie sie prezentuje na pazurkach ;))

    OdpowiedzUsuń
  21. dla mnie te lakiery z jakością stoją niestety na bakierrr...strasznie długo schną;/

    OdpowiedzUsuń

Nie reklamuj ani nie zapraszaj na swojego bloga. Zwykle odwiedzam blog każdego z komentatorów i jeśli znajduję coś, co mnie interesuję komentuję sama :)
Dziękuję za każdy mniej lub bardziej konstruktywny komentarz związany z tematem :)

Zobacz też

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...