Dzisiaj przedstawiam Wam produkt, który kupiłam podczas akcji -40% w Rossmannie. Ponieważ Synergen zupełnie nie współpracował z mineralnymi podkładami, po przejrzeniu recenzji padło na Stay Matte od Rimmela. Wzbudza skrajne uczucia. A jak sprawdził się u mnie?
Rimmel, Stay Matte, Pressed Powder (nowa wersja)
Technicznie:
1. Opakowanie - duże 14g, ale skrajnie niepraktyczne. Pominę fakt, że nie ma lusterka (nie musi.). Jest zakręcane - jest to bardzo słabe rozwiązanie, bo nie da się go pewnie zamknąć, przezroczysta zakrętka uwielbia latać na trasie toaletka-podłoga i łamać się po zamknięciu w ciasnej kosmetyczce. Rimmelu! Pomyśl o zmianie!
jak taki dzyndzelek może utrzymać zakrętkę w ryzach? no właśnie, nie może! |
2. Zapach i konsystencja - puder pachnie nienachalnie. Jak byłam dzieckiem moja Mama miała puder od Rimmel i pachniał dokładnie tak samo. Puder dobrze nabiera się na pędzel, prawie nie pyli.
3. Kolor - zdecydowałam się na 001 czyli transparentny z zamiarem używania go na podkład. Nie bieli twarzy, nie zmienia kolory podkładu. Plus za to, że już w opakowaniu nie jest biały (jakoś nie mam zaufania do białych pudrów...).
4. Wydajność - pudru używam praktycznie codziennie rano od 3 tygodni. Ubytku nie widać. Wróżę nam długi romans.
Moja opinia:
Mówcie co chcecie - dla mnie strzał w dziesiątkę. Od kiedy zrobiło się gorąco odpuściłam sobie nawet mineralny podkład. Nakładam krem matujący od Barwy i przypudrowuję go Stay Matte. Mam pewność, że nawet kiedy biegam po oddziale przez 7 godzin, po powrocie do domu nie będę się świecić. Kiedy się zapomnę i dotykam twarzy wiadomo, że wytrzymuje mniej.
Do utrwalania podkładu mineralnego nadaje się równie dobrze, choć doszłam do wniosku, że podkład lubi mieć monopol na matowienie i najlepiej trzyma się sam.
Ogółem - tandetne opakowanie i świetny kosmetyk w środku.
Czasem można go dostać nawet za 12zł.
Polecam!
Miałyście z nim do czynienia? Jakie są Wasze wrażenia?
PS Nadawałam dzisiaj aparat do serwisu kurierem DPD. Ale mają bajzel w systemie... Pierwszy i ostatni raz. Ciekawe jaka będzie decyzja. Na razie za nim nie tęsknię - stary kompakt robi nawet lepsze zdjęcia. Problem, że chętnych do niego jest więcej. Pożyjemy, zobaczymy.
U mnie prym wiedzie Synergen :)
OdpowiedzUsuńTeż tak mówiłam, dopóki nie spotkałam na swej drodze tego pudru :)
Usuńmam i też się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńMyślałam swego czasu na zakupem tego pudru, tylko odstraszało mnie tandetne opakowanie, brak lusterka i bardzo skrajne opinie na jego temat. Po Twojej recenzji myślę jednak że jednak go sobie kupię, tak z czystej ciekawości:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że przed zakupem wpadłam głównie na te pozytywne :) Ja tam polecam :)
UsuńTeż go lubię, mam już drugie opakowanie :D
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś i lubiłam :)
OdpowiedzUsuńMam i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńzużywam pudru tak wolno, że mam jeden przez rok xD
OdpowiedzUsuńa temu zmiana opakowania rzeczywiście by się przydała ;)
Mi przeważnie puder kończy się po pół roku, więc można zainwestować :D
UsuńNie miałam, ale rozgladam sie za jakimś bo mój na wyczerpaniu :D
OdpowiedzUsuńA chciałam go kupić i nie kupiłam ;( Kurczaki
OdpowiedzUsuńMyślę, że niedługo będzie znów w obniżonej cenie :)
UsuńJak tak go chwalisz to będę musiała go kiedyś wypróbować.
OdpowiedzUsuńmiałam go dawno, więc zapewne w starej wersji. nie pamiętam już, jak się sprawował.
OdpowiedzUsuńjestem wierna podkładowi z tej serii, kupuję go od wielu lat i jestem mega zadowolona :)
Zachęciłaś mnie, chyba się przejdę do sklepu ;p
OdpowiedzUsuńBlog się podoba, więc dodaję do obserwowanych, jeśli mogę :)
Nie miałam jeszcze tego pudru, ale czytałam o nim wiele dobrego. Jak skończę moje zapasy z Wibo i Synergen to na pewno kupię ten:)
OdpowiedzUsuń